Autor Wiadomość
Pliszka
PostWysłany: Pią 19:34, 01 Gru 2006    Temat postu:

ooooo Arturek!!! Powiało starymi dobrymi czasami i się skręciło z żalu bo te stare dobre czasy nie wrócą- nie ma szans!! :((((((( Artur zostawiłeś tu nam na tym skostniałym naszym poczciwym forum pudełko z presiesem. Odwiązaliśmy wstążeczkę i otworzyliśmy ten presies. W środku były optymizm i otucha. Tylko kurcze do jasnej ciasnej czemu to było w formie lotnej ?! – trzeba było w folijke chociaż zapakować albo co! Wszystko się ulotniło i przepadło Arturek, bo my już nie wierzymy że może się cokolwiek zmienić.
Nie wiem co jest. Pewnie odchodząc wyssaliście ducha z tej szkoły zostały tylko tymbarki a dalej już nic tylko świt żywych trupów. Powinniście przychodzić do tej szkoły - macie leczniczo-zdrowotny wpływ na sorkę Wojciechowską. W tamtym roku była naprawdę sympatyczna babka, teraz pojawia się w przelocie między kasprowiczem a jakąś łysą górą i sieje postrach i to bynajmniej nie jest kwestia pał, które i tak zawsze sorka stawiała ;) tylko nastawienia do nas. Zwróćcie nam sorkę taką jaka była w tamtym roku bo była naprawdę w porządku i ba! nawet nas wspierała a teraz....:( W ogóle szkoła najgorszym miejscem jest dla uczniaków i tyle. I mam jeszcze nadzieję, że ktoś w klo zmieni płytę i usłyszymy pewnego pięknego poranka jakieś dobre słowo. Bo o tym jacy to my jesteśmy beznadziejni to wiemy aż za dobrze :(( i mam nadzieję, że ktoś znajdzie inne wnioski niż te, że się nie uczymy.

To tyle. Pozdrawiam Tego Co Się Ostał na tym łez padole i nie zwariował (a nie?) Trzymanejro się. I masz odznakę wzorowego skauta za to że się tu odzywasz. nie to co inne ubiegłe ludzie.

Ale pocieszam się, że jako miła, wnuczata babcia, no! ewentualnie jako zgorzkniała, zgrzybiała starucha będę wspominać klo że „łojoj jak to ja byłam młoda” ...i łzy pociekną i mi szalik z druta spadnie. :)
I tego trzymać się trzeba :)
I mister w KLO
PostWysłany: Czw 01:46, 30 Lis 2006    Temat postu:

a tak naprawde to szczerze wam współczuje za moich czasów ta szkoła wygladał całkowicie inaczej ale chyba cała wina jest po terazniuejszych III kalsach to one były zawsze antyspołeczni itp. a w szczególnosci IIIA tamtych to w ogóle nic tylko do caritasu posłac albo jakas kweste swiateczna na ich czesc byle jaka wycieczka a oni jak zwykle ich nie stac bo codziennie chleb ze smalcem jadaja.Nie ma jak była IIIB pewnie najlepszy rocznik w tej szkole nikt nas oficjalnnie nie lubial ale jak co do czego to bylismy najbardziej zgranii w całej szkole poza paroma wyjatkami.HEhhehe pamietam jak sorka wojciechowska chciała nam pokazac kto rzadzi w klasie i niestety anie ona anie my nie moglismy dojsc do porozumienia dopoki.Sorka nie zaczeła nas szanowac no a pozniej stala sie jedna z naszych ulubionych "sorek".pozdrówka


PS pamietajcie ze to wy jestescie szkoła a nie nauczyciele plan wam nie odpowiada to nie chodzicei do szkoły i juz moze wam go zmienia cmok i buzka dla was hihiihih 3majcie sie
devitto
PostWysłany: Śro 11:02, 22 Lis 2006    Temat postu:

Heheh... To faktycznie są niepowodzenia, Arturek... ;P
Tylko że my chyba mówimy o niepowodzeniach szkolnych xD

Ale w ramach krótkiego offtopicu (i mówcie mi wujku! Razz) - może ma ktoś radę dla Arturka? Wink
Ostrzegam - to ma być krótki offtopic xD
arturek
PostWysłany: Śro 03:01, 22 Lis 2006    Temat postu:

no i co zakochałem sie asa ona nie ma czasu dla mnie
Aries
PostWysłany: Sob 22:26, 04 Lis 2006    Temat postu:

Tjaa.
A najlepsze to jest , że nawet nie będę próbował bronić tej szkółki , hmm chociaż może nie.Jeśli zmieni się dyrektor to może mi się odmieni.Ale jeśli odejdę z tąd a pozostaną wszyscy 'pedagodzy' którzy są obecnie to gdy szkoła już upadnie to zaśmieję się nad nią i ruszę dalej.Zero żalu.Prawie.Będzie mi szkoda ludzi , którzy tu przyszli a stracą wiele.

Wiązałem wiele nadzieji z tą szkołą a tu nic tylko niebieski koniec...
No trudno , jeszcze trzeba jakoś sobie tanie korepetycje załatwić i uczyć sie do matury , a po ukończeniu szkoły zapamietać tylko wyjątkowych ludzi a nie te wszystkie koszmary.

Mógłbym wypowiadać jeszcze wiele rzeczy lecz nie o to chyba chodzi , wszyscy wiedza , że jest źle.
Howgh.Piszcie jeśli coś jeszcze nie gra , po to ten temat jest.
devitto
PostWysłany: Czw 23:33, 02 Lis 2006    Temat postu:

Aries napisał:
Mam nadzieję , że nie wystraszyłem biednych dostawców bułek, bo chyba zaglądają na to forum i ze strachu dziś nie przyjechali do nas obawając się o nasze zdrowie i pazerne brzuchy


Czego bardzo Aries żałuje Wink
A to ciekawe, bo my też, z Dąberka, byliśmy na tym filmie w czwartek, o 12. Tylko u nas zbiórka zaczęła się 3 dni wcześniej, skończyła dzień wcześniej... Ale cóż - kto powiedział, że organizacja jest wszędzie tip-top? (ironia...)
Aries
PostWysłany: Pon 20:04, 30 Paź 2006    Temat postu:

Niepowodzenie numbero któreśtam...
W czwartek 2 listopada mamy udać się do KDK i obejżeć film o papieżu.Wszystko fajnie , pochwalam ale...
Czemu jeśli widać w planie , że jedna klasa kończy wcześniej lekcje to nie powiadamia się ww. o filmie i o zbiórce pieniędzy na bilety?Czemu jest taka zła orgnizacja?

Film o naszym wybitnym polaku to zdaje się pozycja obowiązkowa w KLO , porównałbym to do dania w restauracji:
Kelner podaje nam nasze ulubione danie, pięknie pachnące , na którego widok ślinka sama cieknie a tu nagle spostrzegamy , że tależ jest niedomyty a nad kelnerem unoszą się muszki , które licznie zamieszkują czuprynę tegoż kelnera.
I tak dzięki 'zapracowaniu' niektórych mogę sobie film spokojnie odpuścić.11 złotych to niewielka suma jak na bilet ale niektórzy poprostu nie mogą mieć jej odrazu.I niech jeszcze usłyszę tekst , że jeśli ktoś tyle nie ma to niech porozmawia z panią dyrektor to się rytualnie zmaterializuję na fizyce u ww. pani i 'rozklockuję'
Mam nadzieję , że tym skromnym postem nie wystraszyłem biednych dostawców bułek, bo chyba zaglądają na to forum i ze strachu dziś nie przyjechali do nas obawając się o nasze zdrowie i pazerne brzuchy.
Howgh.
devitto
PostWysłany: Śro 21:31, 11 Paź 2006    Temat postu:

A jak by miała wyglądać ta oda pochwalna? Masz jakis pomysł? Co chcesz w niej umieścić? Może coś wymyślę, ale potrzebuję jakąś koncepcję Smile

I jak z akcją Paski? Wink Pewnie nic nie wyszło, jak mniemam, hm? :-/
Pliszka
PostWysłany: Sob 16:37, 07 Paź 2006    Temat postu:

Pochlipmy sobie razem, kochana Truant Smile
Stanowczo za dużo czasu i energii marnujemy na narzekanie. Wzywam wszystkich do rękoczynów!!! Ubierzmy się wszyscy solidarnie w ciuchy w paski jak to przystało na użytkowników klo-więzienia a dokładniej - klo-OKIENEK!!! Ja to mówię autentycznie poważnie Wink


ps. Devitto i jak z tą odą pochwalną? ;p
Truant
PostWysłany: Pią 16:13, 06 Paź 2006    Temat postu:

Nie myślałam, że kiedyś to napisze, ale łączę się z Wami. Całkowicie się zgadzam co do tego , że plan nie jest najlepszą reklamą naszej szkoły, o czym każdy wie. Druga klasa też ma dużo okienek. W tamtym roku nażekałam, że mam jedno okienko i na 7, ale teraz w porwnaniu z tym planem to w tamtym roku był raj. Np. w piątek przychodze na 9 (jedyna pozytywna rzecz) mam 4 godziny, a potem czekam dwa okienka, żeby się dowiedzieć czy nasza kochana pani dyrektor raczy się zjawić na fizyke, czy nie :] I tak wszyscy nie czekamy na nią i zmywamy się do domu. Pani dyrektor powinna mieć codziennie fizyke na 7. Wtedy może poczułaby tą siłę po 10 godz. w szkole. Do jakiej szkoły bym nie chodziła (czyli aż dwie Very Happy) dyrektor był praktycznie cały czas w szkole, a tu raz jest, raz jej nie ma....o co chodzi. Ja rozumiem, byc dyrektorem nie jest łatwo, ale czy ktoś jej kazał nim być?? Nie. Jeżeli nie radzi sobie z tym wszystkim to niech z czegoś zrezygnuje, albo niech uczy fizyki, albo niech BĘDZIE dyrektorm. Bo narazie chyba trudno jej jest to pogodzić. Jak mieli przyjechać ci dyrektorzy innych szkoł SPSK to szkoła miała byc cacy, a jak ich nie ma??My uczniowie wszystko zniesiemy, ale jeżeli p. dyrektor w tym czasie bedzie starała się nam porpawić życie w KLO, a nie jeszcze dobijać( to nie wychodzi bezpo średni od niej, ale ona jest dyrektorem-ona ma ten power, którego my nie mmay, niech go wykorzysta).
Prosze nie brać moich słów bardzo serio, bo pisze pod wpływem emocji i ogólnie lubie narzekać, więc mogę coś wyolbrzymić.
Pozdrowienia dla wszystkich, w szczegółności dla Pliszki , Dili,.... Ariesa, Homo_viatora i Devitto
homo_viator
PostWysłany: Pią 15:22, 06 Paź 2006    Temat postu:

Aries, nie narzekaj, zerknij w klo na plan klas drugich:((((((((
Aries
PostWysłany: Pią 12:45, 06 Paź 2006    Temat postu:

Oto niepowodzenie które najbardziej mnie boli :
    Poniedziałek 8:00
    1 wos
    2 pol
    3 pol
    4 mat
    5 -
    6 -
    7ang
    7 ang

    Wtorek 8:00
    1 fra
    2 -
    3 bio
    4 rel
    5 pol
    6 his
    7 -
    8 ang
    9 ang

    Środa 7:10
    1 pol
    2 pol
    3 rel
    4 geo
    5 g-w
    6 mat
    7 -
    8 fra
    9 wos

    Czwartek 7:10
    1 w-f
    2 w-f
    3 -
    4 his
    5 pol
    6 pol
    7 PP

    Piątek 8:55
    1 -
    2 ang
    3 his
    4 mat


Czy potrzebny jest do tego komentarz? Bo jeśli jeszcze ktoś nbie rozumie to chętnie to wyjaśnię.
d-li
PostWysłany: Śro 22:47, 04 Paź 2006    Temat postu:

Ja naprawde rozumien nauczycieli ,ze narzekaja na pesje brak etatu i wogóle .Wiadomo nikt nie pracuje za darmo ..Tylko ,że oprocz nauczycieli są jeszcze uczniowie , którz cierpią poniewarz szkola ''ma kłopoty''.Wybralismy tą szkołę i oczekiwaliśmy ze będzie dobrze ..zaufaliśmy a tyutaj prosze bardzo oprócz sporadycznego wspolczucia mamy takie raelia ,że ja juz powoli depresji dostaje .Fakt ..doba jest zakróta aby zrobic wszystko co sie powinno zrobic ..Naprawde mam dobre checi ale kurcze jestem tylko człowiekiem i fizycznie nie tylko psychicznie juz nie wyrabiam ..A to dopiero pazdziernik
devitto
PostWysłany: Śro 22:30, 04 Paź 2006    Temat postu:

Heh... Widząc wyniki ankiety, zdania są dość współmierne... Szkoda tylko, że zagłosowały zaledwie dwie osoby :-/

Co do Waszego planu - faktycznie, wspólczuję Wam... To jest pochrzanione, ażeby nie urzyć gorszych słów... Jedyne, co mogę zasugerować to ciągłe negocjacje, negocjacje, negocjacje... Ewentualnie, ogólny protest...
O co chodzi? - zapytał Aries...
Nie wiem, czy wszystkich ta odpowiedź zadowoli, ale patrzę na to teraz bardziej z dystansu... I co widzę? Szkoła, dopóki ma w większości nauczycieli statutowo "dochodzących" nigdy nie będzie mogła być szkołą niezależną... Dla takich nauczycieli ważniejsza jest praca w innej szkole, na cały etat... Jeśli coś tam się zmieni - to zgodzi się na to, a zarazem Wasza Pani Dyrektor będzie musiała znowu biegać jak Pershing i ustalać od nowa zajęcia... A pieniądze, jak pieniądze - mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia... Jako szkoła publiczna z całą pewnością KLO ma więcej pieniędzy, niż wcześniej posiadało - pytanie brzmi, jak są one teraz gospodarowane?

Co zaś do tego, co powiedziałeś, że dobrze, iż odszedłem... Cóż - faktycznie, szkoła ma teraz kłopoty... Trochę tęsknię za niektórymi z uczniów - bo to oni tworzą w gruncie rzeczy szkołę...
Życzę Wam, aby mimo wszystko było lepiej w szkole - i dla Was i dla nauczycieli... Bo mniemam, iż nauczyciele też ubolewają nad takim, a nie innym Waszym losem. A przynajmniej - co niektórzy...
Aries
PostWysłany: Wto 20:50, 03 Paź 2006    Temat postu:

Przepraszam ale muszę to powiedzieć :
To co zaproponowała nam Pani Dyrektor (Tak traktuje to jako propozycję bo jako żeczywistości nie mogę tego zaakceptować) mianowicie tak zwany plan lekcji jest poprostu śmieszny.W klasie maturalnej 3 dni w tygodni na 7:10 i kończyć najwcześniej o 15:20 ? To poprostu już wykroczyło poza moje pojmowanie , a gdy słyszę tłumaczenia , że to wymuszają na nas nauczyciele to mnie szlag trafia. Jak można popełnic coś takiego i potem się jeszcze próbować oczyścić? Toż to niemal świętokradztwo , nasz czas jest cenny , o wiele cenniejszy nawet od czasu nauczycieli którzy nas uczą.
Okienka (3 dziennie) no chyba da radę złożyć tak plan żeby to nas jakos mogło ominąć do cholery.Jakoś w tamtym roku dało radę jako tako złożyć plan dla trzecich klas , oni też narzekali ale traktowałem to raczej ich niechęć do wkuwania a teraz widzę , że może być o wiele , wiele , wiele gorzej.
Nasza szkoła stała się szkołą publiczną (a o tym że jest niepubliczna dowiedziałem się jakoś dziwnie późno... ciekawe komu zależało na tym?) nadal jednak mamy 22 godzinny etat pracy i wynagrodzenia nauczycieli które zakrawają na wolontariat.Nastąpiła zmiana legitymacji ale nie realiów szkoły.Poprostu nauczycielom sie nie opłaca tu pracować i ja to rozumiem winą mógłbym obarczyć np. SPSK ale podobno sie wyrwaliśmy zpod ich władzy , więc o co chodzi? Czy ktoś może mi to wyjaśnić?
Devitto - to słowa wprost do Ciebie :
Dobrze zrobiłeś , że odeszłeś , gdybym wiedział jak to wszystko się skończy to ominąłbym to liceum wielkim łukiem.Gdyby nie bajery i niby streotyp szkoły (katolik - dobrze nauczą i wogóle) to odzszedłbym nawet w drugiej klasie , wiem ,że nie jestem orłem w nauce ale zaryzykowałbym i przeniósłbym się gdziekolwiek indziej.
To co odwalają w tej szkole prechodzi ludzkie pojęcie mam nadzieję , że te słowa zostaną odebrane jako pouczenie bo jeśli nie to mogę napisać krócej i dosadniej co mam na myśli.
To nie jest liceum to jest już wojna , ktoś ucierpi i tym kimś będą uczniowie którzy chociaż raz w tygodniu pozwolą sobie na luksus jakim jest sen...bo nie sposób nauczyć sie wszystkiego choćby do godziny 24 ...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group